Airacobra, którą odwzorowuje to wersja P-39Q-1BE, numer seryjny 42-19467 z końcówki 1943 roku, kiedy to 45 eskadra myśliwska stacjonowała już od kilku miesięcy na atolu Kanton archipelagu Phoenix. Ze względu na brak praktycznie jakiejkolwiek roślinności na wyspach, samoloty zostały bardzo szybko przemalowane. Górne i boczne powierzchnie otrzymały kolor piaskowy, a dół płatowców pomalowano na kolor jasno niebieski. Myśliwce przemalowano w warunkach polowych, używając dostępnych na miejscu materiałów. Dodatkowo panowały tam trudne warunki środowiskowe w postaci słonej wody, oraz wysokiej wilgotności. Wszystko to przyczyniło się do szybkiej degradacji zewnętrznej warstwy farby, w szczególność na górnych powierzchniach płatowców, które były cały czas wystawione na promienie tropikalnego słońca.
Te same myśliwce, który wylądowały na atolu Kanton w marcu 1943, był używane przez 45 eskadrę myśliwska już od ponad roku kiedy to stacjonowała ona na Hawajach. W rezultacie, samoloty te posiadały już widoczne ślady zużycia, nim zostały przemalowane. Aby oddać odpowiednio historię śladów eksploatacji postanowiłem użyć techniki wielowarstwowego chippingu. Pozwoliło mi to na uzyskanie realistycznie wyglądającego finiszu, z widocznymi zadrapaniami, obiciami i innymi uszkodzeniami farby. Począwszy od najgłębszych zadrapań, które uwidaczniają metaliczne poszycie, poprzez oryginalny kamuflaż, kończąc na kolorze bazowym. Na końcowym etapie malowania użyłem również gąbek ściernych aby zasymulować przetarcia oraz wypłowienia zewnętrznej warstwy spowodowane przez warunki środowiskowe panujące na wyspach Pacyfiku.
Proces malowania
Bazą do malowania jest model, na który został położony podkład, następnie warstwa metalizera Polished Aluminium, a całość została zabezpieczona błyszczącym lakierem bezbarwnym. Proces malowania składa się z pięciu części: natryśnięcia oryginalnego kamuflażu, następnie warstwy spłowiałego koloru bazowego i kolejno malowania bazowego. W czwartym kroku dodania przetarć przy użyciu gąbki ściernej i w kroku ostatnim imitacji ścieżek technicznych. Poniżej opisuję każdy etap w detalach.
Oryginalny kamuflaż
Zacząłem od natryśnięcia 2 warstw płynu do chippingu od AK i odczekałem aż wyschnie. Następnie rozcieńczyłem dość mocno kolor Neutral Grey (Mr. Colour) i położyłem kilka cienkich warstw na spodnie powierzchnie modelu. Pomniejsze elementy jak lotki, klapy, stateczniki poziome i włazy serwisowe natrysnąłem kolorem Light Gull Grey (Mr. Colour). Losowe panele oraz zagłębienia powierzchni potraktowałem kolorem Dark Grey (AK). Całość zblendowałem ponownie używając koloru Neutral Grey.
Ten sam proces zastosowałem do powierzchni górnych oraz bocznych używając Olive Drab (AK) jako koloru bazowego, cieniowanie paneli wykonałem przy użyciu kolorów White Grey (AK) oraz Red Brown (Tamiya). Jako że ta warstwa będzie ledwo widoczna to nie poświęcałem na jej wykonanie wiele czasu.
Jak farba tylko wyschła to zabrałem się za zrobienie odprysków. Skoncentrowałem się głównie na okolicach nasady skrzydeł oraz bokach pokryw przedniej komory uzbrojenia. Farbę pozdzierałem również na fragmentach górnych powierzchni skrzydeł oraz dodałem lekkie odrapania na tylnych powierzchniach kadłuba. Na dolnych powierzchniach myśliwca również wykonałem chippig ale zdecydowanie mniej intensywny. Całość została zabezpieczona warstwą błyszczącego lakieru bezbarwnego.
Spłowiały kolor bazowy
Kiedy zewnętrzna warstwa farby zaczyna nosić ślady zużycia pojawiają się odbarwienia, farba w tych miejscach jest mniej nasycona i ma jaśniejszy odcień. Do tej pory taki efekty uzyskiwałem przy pomocy pędzla i farb akrylowych. Tym razem postanowiłem użyć i do tego metody chippingu. Ponownie więc zaaplikowałem dwie warstwy płynu i odczekałem aż wyschnie. Następnie natrysnąłem na niektóre górne i boczne powierzchnie mix kolorów Pale Brown (Mr. Colour) oraz White 316 (Mr. Colour). Po wyschnięciu ponownie zrobiłem odpryski. Na tym etapie zacząłem już uzyskiwać ciekawy efekt wielowarstwowych odprysków, ale pojawiły się również w kilku miejscach ledwo widoczne "schodki" na krawędziach zdrapanych warstw. Zaradziłem temu przecierając powierzchnię gąbką ścierną o odpowiednio dobranej gradacji. Całość ponownie zabezpieczyłem lakierem bezbarwnym.
Malowanie bazowe
Ponownie zacząłem od aplikacji płynu do chippingu. Malowanie zacząłem od dolnych powierzchni płatowca aplikując mocno rozcieńczony kolor bazowy Light Sky Blue (AK). Następnie używając kolorów Medium Blue (Tamiya) oraz zmieszanych Azur Blue (AK) oraz White Grey (AK) pocieniowałem wybrane panele koncentrując barwę ciemniejszą w zagłębieniach miejscach zacienionych. Małe detale jak włazy inspekcyjne natrynsąłem mieszanką RAF Sky Grey (AK) oraz White Grey (AK). Następnie używając techniki marmurkowania naniosłem na powierzchnie kolory White Grey (AK) oraz RLM65 (Mr. Colour). Całość zblendowałem cienkimi warstwami koloru bazowego.
Na górnych i bocznych powierzchniach zastosowałem ten sam proces używając Pale Brown (Mr. Colour) jako koloru bazowego. Panele pocieniowałem używając kolorów Dark Grey (AK) oraz Buff (AK), marmurkowanie wykonałem natomiast używając Cream White (AK) oraz Desert Yellow (Tamiya). Koloru Desert Yellow użyłem również do podkreślenia niektórych linii podziału blach. Całość zblendowałem kolorem bazowym oraz Buff (AK).
Po wyschnięciu farby ponownie zabrałem się za chipping. Zacząłem od wykonania lekkich obdrapań na spodzie płatowca. Bardziej obszerne odrapania wykonałem przy nasadach skrzydeł oraz na przodzie samolotu. Pomniejsze zadrapania dołożyłem na powierzchniach skrzydeł, tylnym kadłubie oraz usterzeniu. Generalnie, czym bliżej tyłu samolotu tym mniejsze uszkodzenia farby.
Przetarcia oraz wypłowienia
Aby bardziej uwydatnić degradacje zewnętrznej warstwy farby wykonałem jeszcze jeden krok. Używając gąbki ściernej o gradacji 400 przetarłem lekko, wcześniej zmoczoną powierzchnię modelu. Uzyskałem dzięki temu realistyczny efekt przetarć i wypłowienia farby. Byłem tutaj bardzo ostrożny aby nie przedobrzyć, co przy stosowaniu tej techniki jest bardzo łatwe.
W następnym kroku wypolerowałem cały model przygotowując powierzchnię pod nałożenie filtra. Na powierzchnie górne i boczne nałożyłem łosz olejny Industrial Dirt, a w niektórych miejscach dodatkowo zaaplikowałem warstwę łosza emaliowego Afrika Korps. Na dolną część modelu nałożyłem łosz PLW Dark Sea Blue. Jak tylko specyfik lekko podsechł usunąłem nadmiar przy pomocy wacików kosmetycznych. Całość prac została zabezpieczona warstwą błyszczącego lakieru bezbarwnego GX 112 (Mr. Colour).
Ścieżki serwisowe
Ścieżki serwisowe zlokalizowane u nasady skrzydeł mają matową, anty-poślizgową powierzchnię. Po zabezpieczeniu sąsiadujących powierzchni przy użyciu taśm maskujących zabrałem się za ich imitację. Wykonałem ją przy użyciu specjalnej pasty od A.Mig, którą nakładałem przy pomocy pędzla. Po kilku godzinach kiedy podeschła przeszlifowałem powierzchnię gąbką ścierną aby zmniejszyć efekt chropowatości. Następnie ścieżki pomalowałem zaczynając od koloru Pale Brown (Mr. Colour), następnie Dark Gull Grey (AK) Dark Grey(AK) i finalnie zblendowałem używając NATO Black (AK). Po wyschnięciu ponownie przeszlifowałem powierzchnię aby uzyskać efekt schodzącej farby.
Nakładanie kalek
Zacząłem od nałożenia insygniów i numerów, a następnie zająłem się mniejszymi oznaczeniami. Jak zawsze do aplikacji kalek użyłem zestawu płynów Micro Set i Micro Sol. To wydanie miniatury zawiera już nowy rodzaj kalek od edka które mają jedną bardzo dużą zaletę, mianowicie po ich nałożeniu można usunąć transparentny film. Po wykonaniu takiego zabiegu oznaczenia wyglądają praktycznie jak namalowane. Do usunięcia filmu użyłem lekko zaostrzonej wykałaczki oraz pincety. Zacząłem od lekkiego pocierania kalki wykałaczką, jak tylko film zaczął odchodzić to łapałem go pincetą i zdzierałem z powierzchni. W zależności od kalki film czasem schodził bardzo łatwo, a czasami było trzeba się trochę pomęczyć. W każdym razie udało mi go pozbyć ze wszystkich insygniów i oznaczeń bez ich uszkodzenia.
W następnym kroku zabrałem się do wykonania uszkodzeń niektórych kalek, tak by były one spójne z odrapaniami i obiciami na powierzchni modelu. Użyłem do tego ponownie lekko zaostrzonej wykałaczki. Kontrast pomiędzy kalkami a pomalowaną powierzchnią zniwelowałem pocierając oznaczenia gąbką ścierną. Następnie cały model umyłem wodą z odrobiną płynu do mycia naczyń aby pozbyć się wszystkich pozostałości po procesie nakładania kalek. Finalnie cały model zabezpieczyłem warstwą błyszczącego bezbarwnego lakieru akrylowego przygotowując go w ten sposób do brudzenia.
Podsumowanie
Jest to zdecydowanie najbardziej śmiałe podejście do malowania modelu jakie wykonałem do tej pory. Jestem bardzo zadowolony z efektów jakie udało mi się osiągnąć przy pomocy wielowarstwowego chippingu. Technika ta pozwala bardzo realistyczne odwzorować efekty uszkodzeń farby na powierzchni modelu. Obicia, przetarcia, odrapania powierzchni są bardzo widoczne, przez co jest ona bardzo zróżnicowana. Trzeba natomiast się bardzo pilnować bo można bardzo szybko i łatwo przesadzić. Patrząc na końcowy efekt jest kilka rzeczy, które mogłem zrobić lepiej. Metaliczne poszycie jest widoczne w zbyt wielu miejscach, a na powierzchniach skrzydeł jest momentami za wiele zadrapań. Na pewno da się to lekko zniwelować podczas procesu brudzenia, więc mam nadzieję że efekt końcowy będzie bardzo dobry.
Użycie gąbek ścierny do imitacji przetarć również daje świetne rezultaty, więc na pewno obie techniki będę dalej eksplorował i udoskonalał w przyszłości.
Nowe kalki od edka - świetna sprawa! Owszem, zdjęcie transparentnego filmu wymaga trochę czasu i cierpliwości, ale końcowy efekt jest zdecydowanie tego wart!
Przede mną cały proces brudzenia miniatury, więc nim się zadzieje to zapraszam do galerii przedstawiającej efekt końcowy malowania modelu P-39Q. Z chęcią usłyszę komentarze, opinie. Dzięki!
Opmerkingen